Przegląd: Kryminalne zagadki oceanosfery

W ubiegłym tygodniu wydarzyło się sporo, porównując do reszty wakacji. Bloggerzy pobudzili się trochę dobiegającymi końca wakacjami i spadkiem temperatury, toteż w morzosferze blogasków zrobiło się niemałe zamieszanie. 

Cóż takiego działo się ostatnio?

Mjut zaprasza na kolejny przegląd odcinek Kryminalnych Zagadek Oceanosfery.

#1 Zaczniemy od breaking news, bo tak ponoć uczą na studiach dziennikarskich. Strzeżcie się właściciele ocenialni, albowiem szajka złodziei regulaminów znowu działa i jej ofiarą może paść każdy, gdyż nie boją się nikogo, niemal jak piraci z Somalii. Ich ostatnią ofiara to samozwańcza najlepsza ocenialnia - Pomackamy. Przed atakiem nie powstrzymało ich nawet to, że Mackalnia ma powiązania z królem podziemia Donem Kurleone. Wszyscy zatem musimy uważać, ponieważ nie znamy dnia ani godziny, w której dosięgnie nas ręka niesprawiedliwości. Detektyw Rutkowski już ponoć zrezygnował z urlopu na Bali, żeby lepiej przyjrzeć się tej sprawie. Zanim jednak na dobre rozprawi się z nieuchwytną szajką, proponujemy kilka zabezpieczeń, które pomogą Wam ustrzec się przed kradzieżą

1. Wynajęcie ochroniarzy, którzy dniem i nocą będą czuwać nad bezpieczeństwem Regulaminu

2. Odprawienie specjalnych egzorcymów, dzięki którym Regulamin będzie samoczynnie odganiać nieczyste siły.

3. Po zmroku należy w każdy możliwy sposób utrudnić wejście na stronę ocenialni, najlepiej zamontować dodatkowe alarmy. Wiadomo przecież, że złodzieje działają najczęściej pod osłoną nocy.

4. Wszelkie kosztowne podstrony pochować w miejscach, do których potencjalni złodzieje na pewno nie zajrzą.

5. Prawdopodobniej najskuteczniejszy sposób - udostępnianie bloga tylko znajomym.

Mamy nadzieję, że nasze porady pomogą Wam chronić swoje dziedzictwo. Pamiętajcie, stała czujność!

#2 Nie od dziś wiadomo o opkach-prowokacjach, które powstawały tylko i wyłącznie po to, by sprawdzać czujność oceniających (lub dla tak zwanego lolcontentu). Znane są takie opka jak Paranormalna Natalia, Hermiona w zespole czy Seliandina miłość silniejsza niż krew. Oceniający omijają je już od jakiegoś czasu szerokim łukiem, bo wiedzą, że po ocenie takich tworów czeka ich nalot oburzonych autorów i ich znajomych - wszyscy wiemy skąd. 

Pojawiły się jednak ostatnio głosy o powstających nowych prowokacjach. Okazuje się, że nie znasz dnia ani godziny! Prowokacja może dopaść cię z każdej strony…

Kilkoro oceniających podesłało nam ciekawe teorie na temat pewnych blogów. Nie trzeba było zbyt długo się przyglądać, żeby zauważyć, że coś jest nie tak. Oto jedna z wiadomości, którą otrzymaliśmy:

(...) łatwo zauważyć pewne podobieństwa, bo blogi mają w kolejce tylko te "słabsze" lub nowe ocenialnie - zgłaszają się do nich wręcz od razu po założeniu bloga! a jeśli nie to wtedy gdy mają wystarczającą liczbę postów. Oczywiście najłatwiej rozpoznać, że to "podstawiony" blog, jeśli ma się konto na forum i można obejrzeć tematy o blogach, ale niektórych tam nie ma. Charakterystyczne jest to, że na tych blogach zawsze są te credity, że obrazek pochodzi stąd i stamtąd. ZAWSZE SĄ! Bo oni mają hopla na punkcie praw autorskich i łatwo to zauważyć jak dziewczyny stamtąd zwracają uwagę na credity do obrazków w szablonach ocenianych przez nie blogów. ZAWSZE. Jeden blog, ten z tych podejrzanych według mnie, powstał dopiero co i już się zgłosiła autorka do Ostrza, Wiedźmińskich, Konkretnych ocen itd. Wszyscy wiedzą o co chodzi… W treści zaś może nie takie typowe jak oni mówią "klasyki", ale coś w tym było, widać tę prowokację. (...)

Prowokatorzy, strzeżcie się, nie jesteście już bezpieczni. Czyżby ktoś rozgryzł cechy charakterystyczne blogów-prowokacji? Czy teraz morzosfera uchroni się przed nalotem złych i strasznych ludziów? Czy skończą się frustracje oceniających atakowanych ze wszystkich stron hejtem i pojazdami? Dowiemy się wkrótce! Czekajcie na relację z naszych obserwacji.

#3 Nie wiesz, jak zdobyć sławę, komcie, wysoką statystyczkę, panie w bikini z darmowymi drinkami? Poza braniem przykładu z działalności Sznaucerka warto również rozsyłać sympatyczny, soczysty SPAM. Wszędzie. Rzucać nim jak rzuca się śmierdzącymi kapciami i spodniami z zeszłego tygodnia.

Nie zważać na zakładki do SPAM-u przeznaczone, bo po co? Właśnie o to chodzi - wtedy przyjdą na naszego blogaska rozeźleni autorzy, zrobią gównomrzawkę, a może nawet gównoburzę, statystyczka skoczy i gotowe, początek sławy jak się patrzy. 

Mówią też, że dobrze jest coś strollować, na przykład sondę na najlepszą ocenialnię w oceanosferze. Wtedy sukces i bycie na językach gwarantowane. Jeśli nie wierzycie, odwiedźcie Zło Konieczne, chociaż pewnie już  dostaliście stamtąd piękny spamik. Pozdrawiamy Ferhorę i życzymy więcej suafy!

#4 Ostatnio pojawiły się dwie interesujące oceny. Pierwsza z nich to ocena na nowopowstałych Konkretnych Ocenach. Mamy tutaj do czynienia z typową wymówką “to moja pierwsza ocenka, więc jest kiepska” na coś, co długością przypomina kwitek z pralni. 

Druga sprawa to post naszej nowej ulubienicy oceanosfery - lum ze Szczerych i sprawiedliwych. Oceniająca tłumaczy się, że nie da się więcej wycisnąć z oceny bloga z komiksami. Cytuję: “Chyba, że liczy się długość, nie jakość hue.”

Najbardziej zainteresowało nas tajemnicze “hue” na końcu zdania. Czyżby to był jakiś tajemny szyfr, który odczytać mogą tylko ludzie godni? Jak to możliwe, że my jeszcze o nim nie wiemy?!

Tym sposobem kończymy kolejny odcinek CSI: Mjut. 

Na sam koniec dodamy jeszcze, że masturbacja to zło. Nie róbcie więc tego w domu, chyba że chcecie, żeby na palcach wyrosły wam włosy.

PS Specjalne pozdrowienia dla siostry Krulika, która nas czyta.