10 kwietnia, wybiła godzina...
w Smoleńsku spadła polska maszyna...
UPS! Przepraszam, coś mi się pomyliło. Z drugiej jednak strony dramatyzm wydarzenia, które zatrzęsło polską blogosferą jest porównywalny do tego, do którego nawiązałem wyżej. Ale do rzeczy. Ludziom o słabych nerwach radzę opuścić tę stronę, bo to, co za chwilę oznajmię, może wywołać trwałe zmiany w psychice, za co nie odpowiadam.
Katalog Graficzny został usunięty i to w całkiem podejrzanych okolicznościach. Dotarliśmy do jednej z administratorek, która aby dojść do siebie po tym wydarzeniu ukrywa się w Jęczydołach na Pomorzu i nie chce rozmawiać z prasą. Na szczęście my nią nie jesteśmy, dlatego udało nam się wyciągnąć kilka informacji. Ponoć najpierw ktoś odebrał administratorkom ich uprawnienia, a następnie skasował bloga.
Komuś widocznie bardzo zależało na tym, aby usunięcia nie dało się cofnąć... Na razie nie możemy nic więcej powiedzieć, gdyż to grubsza sprawa, dla której nasz Prywatny Detektyw odwołał urlop na Seszelach. Wyczekujcie njusów. Ja już przygotowałem popcorn o smaku kabanosa.
[*]
OdpowiedzUsuńA nie, zapomniałabym. Żadna strata.
pszypadeg? nie sondze.
OdpowiedzUsuńO NJE! Tylko nie to!
OdpowiedzUsuń