Każdy z nas chce być sławny. Sławę osiąga się na wiele różnych sposobów - można wynaleźć coś niesamowitego, zagrać w genialnym filmie, wyprodukować świetną muzykę, zdobyć nagrodę Nobla czy też być Krulikiem, Mjutem lub Plague Doctorem. Można też spróbować zdobyć sławę na o wiele wyższym levelu, niż te, o których napisałem, a mianowicie - pisząc internetowe opko. Nie każdy jednak ma wrodzone predyspozycje do tworzenia tak głębokich i fascynujących dzieł, dlatego powstał blog wychodzący naprzeciw ich oczekiwaniom. Mowa o Fabryce opowiadań.
Fabryka opowiadań to najnowsza firma na naszym skromnym rynku. Z tego co udało nam się ustalić, będzie sprzedawać pomysły na opowiadania. Tak, tak, teraz każdy, nawet jeżeli nie będzie mieć pomysłu na opowiadanie, może go kupić, napisać i czekać na salwę pochwalnych komentarzy, które są swoistym biletem na morzosferowe salony. Potem już z górki, pierwsza gównoburza, pierwszy artykuł na Sznaucerku, kto wie, może nawet własny tag, a następnie analiza na jednej ze znanych analizatorni. Tak, te wszystkie rzeczy sprawiają, że nasze wspaniałe autorki mogą nazywać się kobietami spełnionymi i kobietami sukcesu. Miejmy nadzieję, że właścicielka zarejestrowała działalność gospodarczą i
ma zamiar odprowadzać podatki, bo przecież na pewno nie chce okradać
swojego państwa.
Powiem wam, że osobiście nie do końca rozumiem pomysłu na sprzedawanie pomysłów. Co jeżeli ktoś wykorzysta nasz pomysł, zdobędzie dzięki niemu sławę, zacznie zarabiać grube miliony, albo, co gorsza, dostanie miejsce w Loży Sławy? Jak wtedy żyć ze świadomością, że samemu można było odnieść sukces, a oddało się go komuś innemu? W jakiej walucie powinny być dokonywane transakcje?
Zapytaliśmy kilku naszych czytelników, jak rozwiązaliby tę kwestię:
Jet: Działając na podstawie i w granicach prawa, mając na względzie harmonijny rozwój inteligencji osobistej, wysuwam żądania wobec osób, które dokonały naruszenia mojej własności intelektualnej na podstawie artykułu 666 kodeksu karnego, mówiącego o tym, że każdy kto kupi opko, ma oddać w zamian gibona.
Ksiądz January: Daliby lepiej na tacę, a nie za jakieś opowiadania płacą. Pewnie jeszcze o tych Harrych Potterach czy innych szataństwach.
Pani z parteru: Zakładajo te blogi i potem internety wolniej chodzo. Niech się wezmo za nałkę i nie myślo o głupotach, bo ja zadzwonię zaraz gdzieś.
Typowa szafiarka: Proponuję współpracę barterową, ja daję pomysł, ty dajesz ubrania.
Członek ekipy z Warszaw: Opłaty w naturze.
Macie jakieś propozycje? Piszcie w komentarzach!
No cóż, przynajmniej jeden pozytyw. Autorka bloga zrozumiała, że nijak nie potrafi napisać dobrego opowiadania, więc nie pisze. Aczkolwiek rozdawanie pomysłów jak cukierki na Halloween do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak to wygląda? Dam ci pomysł, ale dodaj mój button na stronie, żeby każdy wiedział, że nie umiesz być kreatywny, a ja ogólnie jestem najlepsza. A tak przy okazji, to pamiętaj, to mój pomysł, ty go tylko piszesz.
Nie, jestem zdecydowanie na nie. Mogę się założyć, że kiedy tylko ruszy pierwszy blog w tym stylu, od razu rozpęta się gównoburza o to "Kto ma prawo do większej sławy?"
Tak poza tym, co to za pomysł? Przecież w opowiadaniach chodzi o kreatywność, oryginalność.
...
Widzieliście to? Mają zakładkę "Zamawiający". Kurcze, można zamówić pomysł? Czuje się skonsternowana. Czy ktoś wie jak to może przebiegać? Zamówić pomysł
Idę zakopać się w kołdrze, nim mój mózg wybuchnie.
Ps. Zdecydowanie popieram panią z parteru! ;)
Ja chce opowiadanie z Deneve w roli głównej. Znajdzie się jeszcze miejsce dla zazdrosnej o wszystkie kody świata autorki Terrible Crash oraz sławetnych pionków Sileany.
OdpowiedzUsuńA TO WSZYSTKO Z POLECENIA PAPIEŻA. JEST MOC - BĘDZIE SUAFA! BUAHHHHHA!!!
Jeszcze Empatię, Damę Kier, Elfabę i Venetię tam dorzucić z ogromnym prawnikem w postaci Jet.
UsuńAle czemu akurat ze mną, co? :P
UsuńDev to proste, bo jesteś suaffna i masz tyle pienionżkuw w internetach :P
UsuńKto by chciał to czytać
Usuńno jasne, że znalazłoby się 200 wiernych fanów! wystarczy, że Venik to zaaranżuje :)
UsuńPrzeczytałam: "ich zagazuje"...
Usuńteż by w sumie pasowało XD
UsuńPieniążków, no. Chciałabym. :D
UsuńCzyżby założyła to jakaś fanka Venetii zainspirowana jej rozdawaniem pomysłów na opowiadania? ;p Albo w ogóle nią zainspirowana...
OdpowiedzUsuńSznaucer jak zawsze w formie :D
OdpowiedzUsuńJa, ja kupię pomysł na opko!
OdpowiedzUsuńjak wy w ogóle możecie śmiać się z tego. Skandal. Moim skromnym zdaniem jest to świetny pomysł. Dam aż trzy gibony, bo jeden to za mało i czułbym się żle, że aż tak kogoś wykorzystałem.
Hmmm. Intryguje mnie fakt: czy można opłaty za opko uiszczać w ratach oraz dolarach japońskich?
OdpowiedzUsuńHa! A może to Venetia założyła Fabrykę, ale pod zmienionym nickiem, żeby wciskać zdesperowanym autorkom swoje cudoffne pomysły na opka?
OdpowiedzUsuńZdemaskowałaś ją.
UsuńOh noez, pewnie przeze mnie usunęła blogasia. :<
Usuń"Nastolatka inna niż wszystkie", jak mówi o sobie samej autorka bloga, wschodząca gwiazda internetów, o niesamowitej wyobraźni, posiadająca wiele pasji i poczucie humoru. Przyszło więc nam jeno wyczekiwać na te niesamowite dzieUa napisane dzięki jej szlachetnym pomysłom! Bravo, bravo! Tak się rozpoczyna droga do suafy, moi państwo.
OdpowiedzUsuńParadoks wieku młodzieńczego - tu wszyscy są "inni niż wszyscy".
UsuńNo nie mogę się doczekać tych wspaniałych pomysłów, które zapewne wstrząsną ałtoreczkowatą częścią blogosfery.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSwego czasu było coś takiego na Mirriel, może nawet jeszcze istnieje - dawno tam nie zaglądałam, to nie wiem. Osoby, które miały jakiś pomysł, a nie miały czasu, nie czuły się zbyt pewnie w temacie, czy z jakiegokolwiek innego powodu chciało im się pisać, mogły go podrzucić, żeby ktoś inny podjął.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu dziewczyna ma pomysły i chciałaby zobaczyć je zrealizowane, a wątpi we własne umiejętności pisarskie.
Sama mam pomysł na fanfik potterowski, którym chętnie się podzielę. Ktoś zainteresowany?
Tak, tak, ja. Podobnie jak Anonima interesuje mnie kwestia czy można zapłacić w ratach?
UsuńTak, na Mirriel nadal to istnieje :)
UsuńGópi Kocie, łap pomysł całkowicie za darmo: relacja ze spotkania grupy wsparcia dla mugolskich rodziców magicznych dzieci. Grangerowie, Finch-Fletchleyowie i inni opowiadają o swoich doświadczeniach.
UsuńNaprawdę, gdyby ktokolwiek to napisał, chętnie przeczytam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWybaczcie te pousuwane komentarze, blogspot sobie ze mnie robi jaja.
UsuńChciałam tylko nadmienić, że już ustawiam stoper i zaczynam mierzyć czas do momentu, w którym Fabryka zostanie usunięta, a jej autorka strzeli focha. Mniam <3
W godzinę blogasek umarł ^^.
UsuńUczcijmy więc jego pamięć minutą ciszy i wirtualnym zniczem. [*]
UsuńNo i zabiliście blogaska...
OdpowiedzUsuńAkurat wtedy, jak chciałam zamówić tam jakiś pomysł :(
UsuńJak pech, to pech.
To naprawdę nie było w mojej intencji :(
UsuńZamordowaliście go ze szczególnym okrucieństwem, spotkamy się w sądzie. Pozew już się pisze.
UsuńKrulik., jesteś podły.
UsuńPiszcie miasta
OdpowiedzUsuń[*]
Kraków
Też Kraków
Usuń[*]
Postawmy świeczuszkę...
[*] Lublin
Usuńnie wybaczymy Ci tego...
Tarnów
Usuń[*]
Na zawsze w naszych sercach...
[*]
UsuńPoznań
Ponownie Kraków [*]
UsuńDziewczęta z Krakowa, może kiedyś zrobimy spotkanie czytelniczek Sznaucerka? Ja bym was chętnie poznała :)
UsuńKielce
Usuń[*]
Zadupie Kalinówka k. Lublina [*]
Usuń[*]
UsuńSiedlce
Gdańsk [*] [ * ]
UsuńAnonimowy24 listopada 2013 14:09
UsuńBardzo chętnie :D
Chłopaki, wybaczcie, ale ten pożal się boże wpis jest beznadziejny...
OdpowiedzUsuńJak większość postów na tym żałosnym blogu
UsuńLol, ten post jest właśnie typowo w klimacie sznaucerka? ;) I posłużę się słowami Cioci Venik: WIECIE ILU OSOBĄ TEN POST SIĘ NIE PODOBAŁ? NIE DBAM O NICH.
UsuńMnie się podobał, o ;p
Dawno temu, na onetach jeszcze we wczesnych szabloniarniach się "płaciło" komciami, coby trafić do "top 10", hehehe.
OdpowiedzUsuńEj nie, serio, nie ogarniam.
Aaach, a więc PO TO był ten handel komciami! O___o
UsuńJak ja tu trafiłam? Jak wygrzebię się z szoku i mułu, to z chęcią pohandluję gibonami zgniecionymi przez ciśnienie.
OdpowiedzUsuń