Dzisiejszy post sponsoruje BBC, więc zmuszeni jesteśmy zareklamować jakiś serial tej stacji. Padło na Sherlocka.
Zdawać by się mogło, że przez te okropne i niespodziewane upały (przede wszystkim niespodziewane, bo kto spodziewa się temperatur powyżej trzydziestu stopni w lato) w morzosferze i sferach do niej przyległych nic się nie dzieje. Owszem, ałtoreczki i oceniające wszechwiedzące rozkładają leżaki na plaży, jednak nie rezygnują z blogowej twórczości! Jeszcze by im statystyczka spadła i co wtedy? Oto przegląd tego, co działo się ostatnio.
#1 Stała się rzecz niesłychana - Blogowy Sznaucerek dorobił się naśladowców. Jeżeli ktoś do tej pory miał wątpliwości co do tego, że odnieśliśmy sukces, mam nadzieję, że teraz zostały one rozwiane. Gazeta Blogowa, bo o niej mowa, aspirująca do bycia nowym głosem społeczności Internetowej, ma być poważnym czasopismem, w którym treści nie będą złośliwe czy pełne kpin, a czysto informacyjne. Bo jak powszechnie wiadomo, oceanosfera to poważny biznes dla prawdziwych facetów i potrzebuje swojego Forbesa. Z niecierpliwością czekamy na Ranking 100 Najważniejszych Osób w Internetach i wyrażamy nadzieję, że z okazji jego ogłoszenia odbędzie się bankiet. Liczymy na darmowe zakąski! Przy okazji dowiedzieliśmy się, że jeżeli ktokolwiek napisze słowo “forum” wielką literą, na pewno kolaboruje ze Związkiem Radzieckim Internetów. Wypatrujcie zdrajców.
#2 Oceniający i Oceniające, strzeżcie się, albowiem nie wiecie, kiedy dosięgnie Was sąd Boży, Urząd Skarbowy czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Piszcie wspaniałe ocenki i zachowujcie się tak, jak przystało na poważnych biznesmenów, gdyż dawca kaktusów czuwa, ma się całkiem dobrze i, co najlepsze, straszy! Niemalże tak skutecznie, jak debet na koncie. Kojarzy nam się to z babcinym “trzymaj rączki na kołderce, bo Bozia patrzy i jeżeli dotkniesz tego, czego nie wolno, odpadną ci palce”. To chyba nie jest najbardziej efektywna technika motywacji.
Nie wydaje nam się, żeby otrzymanie Kaktusa było jakimś szczególnym uwłaczeniem godności, nawet jeżeli ktoś na niego zasłużył. Przyjdziemy, pośmiejemy się i odejdziemy. Takie jest życie.
#3 Radosne wieści spłynęły do nas z północnej części Internetów. Pobieżyliśmy tam czym prędzej, dzierżąc mirrę, kadzidło i złoto. Dlaczego? Elektrownia weszła na kolejny poziom wtajemniczenia, ukończyła staż i stała się pełnoprawną oceniającą.
To zaiste wspaniała wiadomość dla wszystkich, gdyż w końcu przebrnęliśmy przez Wieki Ciemne i przeszliśmy do Oświecenia. Teraz każdy, naśladując Elektrownię, będzie wiedzieć, jak pisać profesjonalne oceny. Autorzy również wiele zyskają, nikt inny tak wnikliwie nie analizuje ich tekstów, wytykając wszelkie błędy i nieścisłości. Cieszmy się, radujmy i czekajmy na Woltera Internetów. Na pewno gdzieś tutaj jest, tylko dobrze się ukrywa!
#4 Można by przypuszczać, że po jakże burzliwym okresie głośnego pączkowania huby nie wydarzy się już nic ciekawego. W błędzie żyli ci, którzy tak przypuszczali. Doły godowe oceanosfery zapełniają się ocenialniami, gdyż najwyraźniej rozpoczął się właśnie okres godowy. Czy to kwestia przemijających wakacji, czy może narastające przekonanie o własnej nieomylności? Pewne jest, że morzosfera dawno nie była tak ożywiona. I gdy z jednej strony Internetów kiełkuje radosna twórczość (Przeskoczyć Rekina, Wiedźmińskie Oceny), druga strona zalatuje przyjemnym trupem (Era Krytyki) i wszyscy są szczęśliwi. Z tego też powodu na Katalożku znowu pojawiły problemy typu egzystencjalnego. Tym razem jednak dyskusja wybuchła pod komentarzem jednej z oceniających, która zastanawiała się, ile jeszcze powstanie nowych ocenialni, skoro można dołączyć do tych już działających. Dyskusja tak bardzo zajmująca, że aż ją pominiemy, bardziej zainteresował nas kolejny komć, oznajmiający upadek Szczerych i Sprawiedliwych, bo załoga ocen pisać nie umie i stażystów słabych ma. Oburzyła się na tę wieść strasznie niejaka lum. Bo to przecież HEJT HEJT HEJT.
Nie wolno publicznie wyrażać swojego zdania o ocenialni, bo to obrabianie rzyci, niedojrzałe, a w ogóle to zabrakło jeszcze tekstu “idźcie mieć życie towarzyskie”. Tak. Pozdrawiamy lum!
Jestem fanem Waszych gifów <3
OdpowiedzUsuńA jeśli ja Was zasponsoruję, to dacie siedem wybranych przeze mnie gifów do artykuliku?
OdpowiedzUsuń6 tysięcy za wpis. Jeśliś zainteresowany, pisz do Krulika na gg.
UsuńMjutek
Przyjmujemy czeki in blanco.
UsuńI zabiliście gazetę blogową... Nieładnie.
OdpowiedzUsuń"tę wieść"
O nie! Kto teraz przeprowadzi ze mną wywiad?!
UsuńWypraszam sobie. To ja osobiście zabiłam bloga, zanim przeczytałam ten artykuł.
UsuńDlaczemu? Blogosfera na ciebie liczyła!
UsuńO tak, bardzo liczyła, na pewno.
UsuńWszyscy chcieli przeczytać wywiad ze mną!
Usuń@Ja: iiii tam, w blogosferze nie brakuje malkontentów. Gdybyś się przyłożyła, to by się przyjęło. Nawet błogosławieństwo dostałaś!
UsuńSkoro wszyscy chcą przeczytać wywiad z tobą, to niech go przeprowadzą, co za problem?
UsuńJa z tego projektu nie zrezygnowałam, o nie, muszę sobie tylko wszystko lepiej zorganizować.
Jak mają przeprowadzić, skoro nie są profesjonalnymi dziennikarzami? A poza tym, nie udzielę wywiadu byle szmatławcowi.
UsuńPrzecież nikt tutaj nie jest profesjonalnym dziennikarzem, w tym ja, ale wywiadu chciałeś.
UsuńJo, to da się załatwić. Musisz reaktywować Blogową Gazetę na jeden wywiad. Zaspamujesz potem pół blogosfery informacjami o wywiadzie i po miesiącu, gdy wszyscy zainteresowani przeczytają, Gazetę na powrót usuniesz.
UsuńTo nie jest nawet taki głupi pomysł.
UsuńOstatni gif <3
OdpowiedzUsuńTo ze specjalną dedykacją dla lum.
UsuńMjutek
Już wiadomo, dlaczego Plague Doctor jest, jaki jest
OdpowiedzUsuńhttp://www.miejski.pl/slowo-D%C5%BCuma
To potwarz! Oszczerstwo i szczere kłamstwo. Ja w dziobie rumianek trzymam...
UsuńMacie podobny styl do make life harder.
OdpowiedzUsuńAle... dlaczemu nie ma już Gazety? oO Po jednym wpisie? I kilku mini hejterach? Ja byłam zainteresowana... :(
OdpowiedzUsuńEj, a dlaczego już o mnie nie piszecie? Ja chcę, żebyście o mnie pisali. Ja, ja, ja!
OdpowiedzUsuńCóż, nie zrobiłaś nic ciekawego. Samo wydychanie dwutlenku węgla nie wystarczy, by stać się sławnym.
UsuńA co kwalifikuje się jako "ciekawe"? Jestem gotowa na wszystko!
UsuńDesperację wyczuwam...
UsuńProszę się ze mnie nie śmiać. Zabraniam.
UsuńOstatni gif jest dość... psychodeliczny.
OdpowiedzUsuńWiedźmińskie Oceny rokują naprawdę dobrze - oceny są przyjemne i po prostu dobre.
Elektrownia z OK ponoć (no dobra, sprawdziłem to!) ukończyła staż 48 sierpnia, więc wasze informacje są lekko przestarzałe.
Ojej. 8 sierpnia*. Chociaż... znając Ostrze Krytyki mogłaby go ukończyć i 48...
UsuńKocham Sherlocka <3 Weszłam tu tylko dlatego, sorry ;)
OdpowiedzUsuń