Podczas gdy oceniający pocą się nad kolejnymi ocenami, analizując meandry fabularne wielu złożonych opek, autorzy, a w zasadzie jeden autor (przynajmniej tylko tego jednego Mjut zauważył), wychodzą im naprzeciw, wręcz podając na talerzu to, czego oceniający pragną najbardziej.
O czym piszę? Jeden z czytelników podesłał nam adres do kolejnej kiepskiej oceny. Nic w tym nie byłoby odkrywczego - oceniający lubią się wypowiadać w ocenkach tak, jakby opowiadania przeczytali kilkanaście razy i dawać tak-bardzo-pomocne-rady-z-tyłka. Ale że ocenka na Cookies For popełniona przez Katte była wyjątkowej urody (cudna klasyka: oceniająca nie ma pojęcia, co tak naprawdę ocenia), a jej komcie z odpowiedziami jeszcze piękniejsze, Mjut zbadał sprawę dogłębnie, mianowicie przeczytał opko i natknął się na coś interesującego.
Autorka bloga Venatus Consilium jakby specjalnie dla szanownej oceniającej Katte stworzyła alternatywną wersję swojego "Projektu...", czyli dokładnie taką, jaką przedstawiła Katte w ocenie.
Jako że lubię takie kreatywne prztyczki w nosy oceniających, pragnę pogratulować autorce opka świetnej riposty.
Oh, suafa i cześć i uwielbienie! Być na Sznaucerze. No no, to mój szczęśliwy dzień! <3
OdpowiedzUsuń