Witam. Spektakularny sukces tejże kolumny sprawił, że z pewnością będzie pojawiała się jeszcze długo. Poważne i światłe rady zmieniają oblicza niektórych istnień. Dzięki nim słońce świeci jaśniej, trawa jest zieleńsza, a ilość upojnych blogasków - większa. Dziś garść przemyśleć egzystencjalnych, sporo ognia i garść sposobów na usprawnienie komunikacji w świecie czarodziejskim. Zapraszam!
Muszę przyznać, że często rozważałem sens własnego istnienia. Czy moim powołaniem było leczenie dżumy przez wszystkie ery tego świata? Czy przyjdzie mi oglądać zmiany skórne, dymienice i krwawiące pachwiny przez eony istnienia? Czy przyjdzie mi tonąć w brudnej wodzie ciemności wieków średnich? Na szczęście epidemia minęła szybko, może nawet zbyt szybko, bym zniechęcił się do bycia lekarzem. Narodziłem się, by leczyć dżumę. Będę żył i walczył z morem, gdyż on tylko czeka, by wypuścić swoje szczury (jak to ładnie określił pan A. Camus, zdejmuję kapelusz, drogi panie!) - jednakowoż nie każdy ma tak szlachetne powołanie. Niektórzy rodzą się, by zostać gwiazdą literacką, pisząc opowiadanie o Tokio Hotel. Inni rodzą się w celu grzeszenia w wyższych sferach Warszawy. Inni rodzą się, by zostać parapetem, a jeszcze inni, by po prostu znaleźć w życiu cel, którego jeszcze nie mają. Proszę zapamiętać i wziąć sobie to do serca. Nie wolno rodzić się, by umierać. To jest absolutnie niedopuszczalne i bezsensowne. Jeżeli łono matki stwierdzi, że wyda was na świat, byście umarli, złóżcie kategoryczny sprzeciw. Ludzie przecież nie rodzą się i nie zmierzają ku śmierci.
Mój kark owiewa zimny oddech Śmierci. Zanurzam się w brudnej wodzie ciemności.
Słyszę głos, dziwnie znajomy, jednak nadal zbyt odległy, obcy, bym mogła go rozpoznać. Patrzę w dół. W tafli odbija się moja twarz. Widzę krótkie, proste włosy, a nie długie loki. Widzę mniej zadarty nos i te same oczy. Odbicie coś mówi, ale nic nie rozumiem.
Moje ramiona muska lodowata fala. Szyja staje się mokra. I wtedy zdaję sobie sprawę, co mówiło odbicie.
– Narodziłaś się, by umrzeć, Hermiono.
Tonę.
Skoro weszliśmy już w krąg przemyśleń natury egzystencjalnej, zostańmy tutaj na dłużej, zgoda? Tym razem, nauczony doświadczeniami z oddychaniem koniakiem, nie próbuję już eksperymentować, by udowodnić wam nową prawdę rzyciową. Nawiasem, mogłoby to być wcale użyteczne. A o czym mowa? Ano Vreles twierdzi, że można żyć bez powietrza. Co więcej, nie jest nam ono absolutnie potrzebne do egzystowania. Wspaniale, nie sądzicie? Nie parowałyby mi szybki w maskach...
Czy umiesz odpowiedzieć, dlaczego to robisz? To tak jak życie, ono trwa, a ty potrzebujesz powietrza - mimo, że czujesz jak rozsadza ci płuca od środka. Tylko bez tego potrafisz żyć. Kiedyś potrafiłam, jeszcze całkiem niedawno, wiesz był taki czas błogiego spokoju. Więc dlaczego ponownie do tego wróciłaś? To jest niczym najpiękniejszy narkotyk, chociaż niekiedy bolesny i równie niebezpieczny (...)
Porozmawialiśmy już o śmierci, zastanowiliśmy się nad kwestią oddychania, więc nadszedł czas, by pochylić się nad odwieczną zagadką ludzkości. Proszę mi wybaczyć, jestem mężczyzną i uważam, że nasz gatunek jest niespecjalnie skomplikowany. Co innego kobieta. Szukając Mondrości Rzyciowych, trafiłem na fragment piękny, niemalże poetycki, autorstwa pani Dominiki Szałomskiej. Kobieta to ogień, czyli feniks. Niby piękne, ale tak nieciekawie stawać się popiołem, a później wychodzić z niego w postaci noworodka. Zwłaszcza, że może was to spotkać w miejscach nieoczekiwanych. Jeżeli kobieta zginie w wypadku, to spłonie, stanie się popiołem, wyjdzie z niej noworodek, potrąci ją samochód, spłonie, wyjdzie z niej noworodek - perpetuum mobile? To dałoby się z pewnością wykorzystać. Analizuję fragment dalej i okazuje się, że kobiety-czarownice nie mają wstępu do piekła. No to gdzieś te złe trafiają? Zostają tutaj? To by wiele wyjaśniało. Podsumowując, Mondrość Rzyciowa z tego fragmentu - drogie panie, starajcie się nie umierać. Niezbyt wy estetyczne jako popiół...
– Alura jest silną czarownicą, ale nic nie zdziała. Nie może stanąć przeciwko Lucyferowi. On jest najsilniejszym osobnikiem jakiego wszyscy znamy, nie istnieje nikt równie silny, kto mógłby go pokonać. Poza tym, czarownice nie mają wstępu do piekła. – Przy ostatnim wzruszył ramionami.
– A ja mam? Skoro czarownice nie mogą tam wejść to czemu ja mogę? – spytałam, licząc że o tym zapomnieli.
– Bo jesteś Feniksem, czyli ogniem. A poza tym kobiety nam przeznaczone mogą z nami tam wchodzić. A, że ty jesteś moją kobietą, wejdziesz bez problemu, tylko Lucyfer pewnie pomyśli, że udało ci się dlatego, że jesteś jemu przeznaczona – powiedział zrezygnowany.
Zostajemy w kręgu kobiet. Szczerze się przyznaję, że o modzie pojęcia bladego nie mam. Jednak uwielbiam obserwować przedstawicielki płci pięknej, które w pogoni za nią tracą młodość, zdrowie i życie. Ileż to ja widziałem zawistnych spojrzeń, gdy dwie panie pojawiły się na przyjęciu w podobnej sukience. Ile litrów szampana zostało przelanych, gdy na bankiecie pojawiły się właścicielki dwóch identycznych torebek. A sprawa ma się jeszcze poważniej, gdy przychodzi do butów. Dla kobiet to najprawdopodobniej temat rzeka. Dziś Chocolate ;* zaproponuje wam, jak odświeżyć stylowe obuwie.
Kobieta ubrana w czarną dopasowaną sukienkę, wysokie szpilki z delikatnym makijażem i włosami puszczonymi puklami na prawe ramię i mężczyzna w czarnych spodniach i koszuli niedopiętej przy szyi.
Jesteśmy przy kobiecie, żądzy i ogniu. Pociągnijmy zatem ten temat, czas na przestrogę dla par lubiących się całować. Musicie opanować trudną sztukę lawirowania własnym korpusem. Gdy wasze języki rozpoczynają szalony taniec, należy pamiętać o odpowiednim kącie wykręcenia tułowia; najlepiej, by brzuch znajdował się na miejscu pleców. Należy popracować nad kręgami szyjnymi, by głowa zyskała na aerodynamice (lub jak kto woli, by zyskać umiejętności, z których znane są sowy) - to ułatwi wam kontynuowanie pocałunku, gdy ktoś postanowi zabić jednego z kochanków poprzez wbicie w niego noża. I pamiętajcie, od razu przyglądajcie się oprawcy!
Nasze języki rozpoczęły wspólny, szalony taniec. Każdy kolejny pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Nagle zza jego pleców ujrzałam ciemną postać. Zbliżała się do nas. Trzymała coś w ręku, to był nóż. Mój towarzysz oderwał się ode mnie i obrócił w stronę, w którą był utkwiony mój wzrok. Nie zdążyłam powiedzieć UWAŻAJ, a narzędzie znalazło się w brzuchu chłopaka. Przyjrzałam się oprawcy...
Zrobiło się romantycznie. On i ona, wieczór, iskrząca atmosfera. Mondrość Rzyciowa, czyli jak prawić komplementy, lekcji udziela autorka bloga Imaginary Truth . Kotki, motylki, kwiatuszki, skarby są przereklamowane. Dziś pary nie prawią sobie w ten sposób komplementów. Trzeba iść z duchem czasu. I zapamiętajcie! Nigdy nie wymieniajcie swojej kobiety za Siedmio Góro Grodu. (mimo że brzmi ciekawie - siedem za jeden - nie bierzcie kota w worku!)
- Och, daj spokój. - Wypuściłam powietrze ze świstem. - A co? Zazdrosny jesteś? - Zaśmiałam się pod nosem.
- Gdybym jeszcze miał o co! Proszę Cię kto by chciał taką zouze za Siedmio Góro Grodu? - Na jego twarz wpełzł cwaniacki uśmieszek.
- I tak jesteś zazdrosny! - Krzyknęłam i wbiegłam po schodach do swojego pokoju. Zatrzasnęłam za sobą drzwi, aby nie słyszeć odpowiedzi.
Komunikacja między parami często może być kłopotliwa. Zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z czarodziejem i czarodziejką. Sowy lecą długo, nie zawsze ma się pod ręką kominek. Telepatia też jest sprawą dosyć trudną. Zawsze pozostaje teleportacja, jednak i z nią bywają pewne problemy. Dobrze jest więcej nie rezygnować z nowinek technicznych świata mugolskiego. Wie o tym nawet Draco Malfoy! I możemy się o tym dowiedzieć dzięki autorce o nicku Kaja Malfoy.
-1… 2… 3… 4… CHOLERA! – po raz drugi dzisiaj walnął pięścią w powierzchnię mebla. Jak mógł na to pozwolić? Jak mógł dopuścić do ucieczki. Nagle… jego komórka zadzwoniła. Wyświetliło „Mionka”. Odebrał telefon.
-Hermi?
-Draco… błagam… przyjeżdżaj do… domu… - jęczała. – Teraz!
-Ale co się stało?
W Mondrościach miała znów zagościć Expecto Patronum, jednak po konsultacji z resztą redakcji, doszliśmy do wniosku, że to nieładnie kopać leżącego. Przykro mi! Nie tym razem. Przypominam również o głosowaniu!
"kto by chciał taką zouze za Siedmio Góro Grodu?"
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
A szpilki z makijażem i puklami włosów na ramieniu to już nie są mniejsze od trzech? :c
UsuńSą. Ale ciężko wybrać spośród tylu możliwości...!
UsuńNo i, Fiona to moja bohaterka, so...
"– Narodziłaś się, by umrzeć, Hermiono.
OdpowiedzUsuńTonę."
Ja też. W tej guembi.
Wszyscy toniemy w brudnej wodzie ciemności.
Usuńobraziłyście jeden jedyny wyjątek! to jest niewybaczalne!
OdpowiedzUsuń*Obraziłeś, jeżeli już. Gorąco zaprzeczam! Ja nikogo nie obrażam.
Usuńtak z ciekawości. jak wybieracie te fragmenty? chce Wam się czytać notki na tylu blogach aby znaleźć perełki?
OdpowiedzUsuńNajczęściej z pomocą przychodzi Rejestr Blogów, gdzie autorzy sami dają mi materiał do rąk. A czasami trafia się na perełki z reklam, komentarzy lub poleceń. Wbrew pozorom nasza redakcja czyta również dobre blogaski.
Usuńwierzę ^^ ile można w gównie siedzieć. a na Rejestrze w 'nowych postach' faktycznie można ciekawe kwiatki znaleźć.
Usuń"Wbrew pozorom nasza redakcja czyta również dobre blogaski"
UsuńPic or didn't happen.
Wiele razy wspominaliśmy o Grzeszniku Adamie. To códny blog.
UsuńTo jeden. (Proszę nie wymieniać paradijas jako drugiego).
Usuńwww.krulikk.blogspot.com
UsuńA gdzie tam masz reklamy albo polecenia?
UsuńNajważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
UsuńGdy żelazko się nagrzeje, robi się gorące.
UsuńCzytuję opowiadania o Tokio Hotel.
UsuńCzy którakolwiek z was, drogie panie, ma w obserwowanych opowiadania? Nie mam zamiaru robić kryptoreklamy.
UsuńJa mam głównie analizy, jak się czyta bez dopisków, to można rzeczywiście powiedzieć, że opowiadania.
UsuńJa nie mam ;(
UsuńPewno czytają "Opowiadanie Sensacyjne" Klaudynki i "Sellianidę" czy jak to tam szło...
Usuńwysokie szpilki z delikatnym makijażem i włosami puszczonymi puklami na prawe ramię
OdpowiedzUsuńmoja wyobraźnia jest zbyt ograniczona, ażeby to sobie wyobrazić >,<
poza tym YOU MAKE MY DAY, Chocolate ;* XDD
Dobra, z tą wodą ciemności i narodzeniem się, by umrzeć dowaliłam, przyznaję bez bicia.
OdpowiedzUsuńDzięki za dobitne wytknięcie ^^
Pozdrawiam! :)
A jak dla mnie stwierdzenie oczywistej oczywistości, innymi słowy że woda jest mokra, w tym wypadku wydało mi się całkiem adekwatne do sytuacji. Takie trochę czepianie się Plaque. :)
Usuńemilyanne
Brudna woda ciemności...? Nje, tak średniawo. Zresztą moja doktorska mość komentowała narodziny dla śmierci.
UsuńNo ja właśnie o narodzinach dla śmierci mówię. ;)
Usuńemilyanne
Pardon, parujące szybki moją zmorą i powodem ślepoty.
UsuńTo opcio o szpilkach mnie zmiażdżyło.
OdpowiedzUsuń"Jak on mógł tak mnie potraktować, w dodatku proponować mi pieniądze nie znając mojego życiorysu."
Pamiętajcie, moi mili, przed zaproponowaniem pieniędzy za seks trzeba poznać życiorys pani lekkiego prowadzenia.
"Oboje wyruszający w podróż zwaną życiem, bez torby pełnej miłości, szczęścia i bezpieczeństwa, jedynie z potarganym workiem zapełnionym wstydem, upokorzeniem i strachem."
"Mężczyzna wściekły do czasu, gdy rozpoznał właścicielkę plamy na jego koszuli."
"Chwilę stał osłupiały z głupawym uśmieszkiem, gdy doszedł go jeden z cieni zatarł ręce i z łobuzerskim grymasem ruszył dalej."
"Był to jeden z tych mężczyzn-biznesmenów, którzy nie ruszają się nigdzie bez koszuli."
Inni chodzą goli.
"Wyszedł spod prysznica, odziany jedynie w czarny ręcznik przewinięty w pasie, świadomy swojej seksualności, kroczył po korytarzu z półuśmiechem, rzucając kobietom zmysłowe spojrzenia, wpadając na jedną z nich. Rozpoznając ją, wyprostował się, napiął i błysnął oczami czekając na jej reakcję. Ona wpatrzona w jego ciało, uśmiechała się z podziwem podnosząc oczy na twarz i aż pobladła, rozpoznając go. Przyjęła na twarz obojętną maskę, ale ciężko przełykała ślinę. Kobiety wokół patrzyła na nią zazdrośnie, a na niego pożądliwie, czekając na dalszy bieg wydarzeń."
"Upał to dla mnie dzieło szatana, dzielące ludzi na tych mniej i bardziej skłonnych do grzechu. Większość ludzi poda ofiarą kuszenia, ale chowają się w cieniu, znając cenę uległości. Są i tacy, których pociąga kara, albo potrzebują adrenaliny, więc taplają się w słońcu siadając diabłu na ogonie. Znajdzie się jeszcze kilku takich jak ja, którym sam Lucyfer każe ograniczać grzechy, mówiąc, że nawet bramy piekła mają swoje granice."
Pamiętajcie, dzieci, dlatego właśnie nie powinniśmy brać prochów...
Leleth, przeczytałam to opcio i zastanawiam się właśnie, czy walnąć autorce konstruktywnom krydyke. A tak poważnie, to rany borskie, czasem wytwory wyobraźni TRZEBA zostawić dla siebie, zwłaszcza jeśli nie umie się ich opisać. Ómarłam siedem razy i cudem jeszcze żyję :o Chyba dawno nie czytałam takich opciów i analiz, że dziwi mnie, że autorka to publikuje.
UsuńMam dziwne wrażenie, że ktoś podkradnie mi borski materiał. Częstujcie się, na zdrowie!
UsuńWłaśnie wrzucam to do propozycji na SuSie, dawno nie trafiłam na tak durne opko. Żeby to zanalizowali, żeby to zanalizowali <3
UsuńI cóż? Czyżby się zanosiło, że opowiadanie zostanie docenione na łamach NAKWy?
UsuńWy źli, wy okrutni! Ałtorka zamknęła bloga! Zniszczyliście dziedzictwo narodowe!!!
UsuńNie wiem czy to zaszczyt, że tutaj się znalazłam. Ale raczej sądzę, że to zaszczyt tylko taki negatywny:) W każdym razie, zawsze to jakieś wyróżnienie, że z pośród tylu blogów, ale mój wymieniłeś. Na swoja obronę, z tym piekłem, że czarownice nie mogą wchodzić. Mogę tylko powiedzieć, że to jest fantasy, a tam dajemy się ponieść wyobraźni czyż nie?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za wybranie Demona i pozdrawiam was serdecznie:D
"Fantasy" nie tłumaczy się jako "debilizmy, które sobie wypisuję, bo akurat nudziło mi się w toalecie".
Usuńhttp://sileanaripley.tumblr.com/post/56598893400/imagination-doesnt-just-mean-making-things-up-it
Widzisz ja jestem inna. I absolutnie nie uważam, że teksty wychodzące ode mnie to są ""debilizmy, które sobie wypisuję, bo akurat nudziło mi się w toalecie"."Każdy tekst, który piszę jest mi bliski i nie uważam ich za tragicznych. Dużo mi brakuje do perfekcji, ale jak to mówią nikt nie jest idealny. I nie rozumiem dlaczego obrażasz to co robię, bo twoją odpowiedź można uznać za obraźliwą.
UsuńJest tak Ci bliski, że aż wcale żaden z nich nie został przemyślany. Jaaasssneee.
UsuńI tak, wiem, wiem, że uraziłam Twoje wrażliwe serduszko prawdą. Shit happens.
To, że czarownice nie mogą wchodzić do piekła, łatwo można uznać za debilizm wymyślony, gdy autorowi nudziło się w toalecie. Zwłaszcza, gdy autor uzasadnia to słowami, cytuję: Na swoja obronę, [...] Mogę tylko powiedzieć, że to jest fantasy, a tam dajemy się ponieść wyobraźni czyż nie?.
Usuńkażdy pomysł jest inny, każdy autor pisze tak jak czuje, nie rozumiem tego dziwnego komentarza: "Fantasy" nie tłumaczy się jako "debilizmy, które sobie wypisuję, bo akurat nudziło mi się w toalecie".
UsuńNie podoba się? Mam prostą radę...
Nie czytaj. U góry jest krzyżyk z prawej strony - taki czerwony. Podpowiem.
Bez odbioru :)
To, że nie rozumiesz, mnie nie dziwi, do rozumienia słowa pisanego potrzebna jest jednak choćby śladowa ilość inteligencji.
UsuńBożycu, mogę umrzeć szczęśliwa, przeżyłam już wszystko. Odhaczam na liście "odesłanie do czerwonego krzyżyka z prawej strony" i lecę oglądać najmodniejsze trumny.
Ja Ci nie karzę szukać trumny? Chcesz być niemiła proszę bardzo, lata mi to i powiewa. Nie rozumiem tylko po co kogoś aż tak obsmarowywać? Robić z czyjejś twórczości chłam i prowadzić do tego, że człowiek, który po prostu robi to co kocha zaprzestał, bo "to coś" - mam na myśli bloga i jego dziwnych autorów ma takie widzi mi się.
UsuńKażdy robi to co uważa za słuszne, a jeśli Dominika Szałomska pisze, bo chce. Uważam, że to jej święte prawo i może robić co chce. Blogosfera jest długa i szeroka. Nie musicie zważać na to uwagi, jak wam się nie podoba.
Swoją drogą ciekawe jakby zareagowali twórcy Bloggera i Google+ widząc, że w jakiś sposób naruszacie czyjeś zdanie, prawo do publikacji i ogólnie rzecz biorąc całą politykę prywatności :). Hmm.. od kiedy krytykuje się coś bez wiedzy autora i jego wiedzy?? Wykorzystując jego teksty, które są jego własnością i tylko on ma prawo do udostępnienia, a kopiowanie jest zabronione. ;]
Pozdrawiam.
TAK TAK TAK!!! IDŹ DO INTERNETOWEJ POLICJI!!! GO GO GO, BO BIURO ZAMKNĄ!!!
UsuńDziewczę drogie, pomyśl. Usiądź i pomyśl, ja wiem, że to trudne, ale spróbuj. A potem zajrzyj, co mówi prawo na temat cytowania i krytyki.
Ja jej robię z twórczości chłam? Nie, ona chłam pisze, a tutaj zostało to po prostu powiedziane, najprawdopodobniej po raz pierwszy przeczytał to ktoś z działającymi sprawnie komórkami mózgowymi.
@Lilianna M. Scott: Taak, napisz do programistów Googla ze skargą, że zły i niedobry Sznaucerek cytuje czyjąś twórczość, a czytelnicy mają czelność ją krytykować.
UsuńO prawie cytatu słyszała?
Aleście wszyscy poważni pisarze nagle. No błagam. Publikujesz w Internecie swoje teksty i masz pretensje, że ludzie to znajdują i oceniają?
UsuńLaska pisze głupotki, a ty się, Lilianno, jeszcze bardziej pogrążasz, broniąc jej. No rozłóż się tu zaraz z kramikiem i stadem mocherów i brońcie krzyża...
Zniżać się do waszego poziomu nie będę, bo jednak trzymam fason, a to, że bronię autorki to moja indywidualna sprawa ;] co do polityki prywatności i warunków korzystania z bloggera radę doczytać niedokończoną lekcję.
UsuńPozdrawiam i kończę tą zbędną wypowiedź.
Swoje zdanie wyraziłam, swojego zdania nie zmienię.
Ja pragnę tylko uprzejmie zasugerować, że ten "blog i jego dziwni autorzy" nigdzie nie obrazili autorki pisaniny. O prawie cytatu zostało już powiedziane. I ktoś bodajże przytaczał w poprzednich Mondrościach. Odsyłam.
UsuńO "karzaniu" też było, nawet kilka razy, najwyraźniej to jakaś nowa moda. Były "dekoldy", "naramki", są "karzania". Każde pokolenie ma swoje dno.
UsuńSkoro uważasz, że naruszyliśmy w jakikolwiek sposób prawo, zwróć się z tym do odpowiednich służb. Czy gdybyś widziała dilera sprzedającego marihuanen pod podstawówką, nie zgłosiłabyś tego policji?
UsuńSileano: http://img42.imageshack.us/img42/553/wsps.png ;)
UsuńI skoro "Demon Żądzy" to coś osobistego, to autorka ma niezłe fantazyje ^^
UsuńNikt nie karze ci tego czytać
Usuń"Nie wiem czy to zaszczyt, że tutaj się znalazłam. Ale raczej sądzę, że to zaszczyt tylko taki negatywny:)"
OdpowiedzUsuńhttps://lh3.googleusercontent.com/WVnrrUm1jJJHb4k2GzZqm9z2gaOeRAfpPohDb_QrmVo=w500-h240-no
Tell me moar.
Sory ale jak bardzo trzeba być cofniętym, żeby przyczepiać się takich rzeczy i jeszcze pisać, że ktoś sobie w toalecie wymyśla historie? nie sądzę, że jesteście takimi mistrzami we wszystkim i akurat to wiecie, że czarownice mogą wejść do piekła i to co napisała Dominika to nieprawda w żadnym calu... jak tak bardzo wam przeszkadza to właśnie nie czytajcie albo po prostu przemilczcie, bo nie wiecie co może wejść a co może wyjść z piekła jasne??!!! Nie wiecie jakie tam są siły, a że Dominika tak to sobie wyobraża to jej święte prawo a wam nic do tego i sobie przeglądajcie trumny jak wam to sprawia przyjemność, ale się odpier... od czegoś co człowiek pisze z pasją. JASNE?!!
OdpowiedzUsuńNie, ciemne. Miodowe.
UsuńPisze się "mjutowe".
UsuńA, pardon me bad spelling, sire.
UsuńJesteś żałosna... tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
UsuńJa wiem, Lucek właśnie dzwonił i potwierdził, że czarownic nie wpuszcza, bo drętwe z nich babki.
Usuńja to mam wrażenie, że Plague "czepial sie" głównie ognia i feniksa... (kajam się, telefon i jego dotykowa klawiatura to zło)
UsuńI jeszcze jedno "Silean" droga... Sama jesteś dno!
OdpowiedzUsuńOpowiedz nam więcej, drogi Anonimie. To takie fascynujące.
UsuńI naucz się odmieniać nicki.
Nah, mojego się internet nigdy nie nauczy.
UsuńDziękuję tobie za obronę. Nie wiem kim jesteś, ale miło wiedzieć, że istnieją osoby które mają szacunek do innych ludzi i do tego co robią. Ja kocham pisanie i mimo, że tutaj nikt tego nie docenia, znam wiele osób co doceniają moje historie. Jeśli wam się podoboba, nie czytajcie i dajcie żyć. Jeśli dla tych, którzy mają inne zdanie http://dominika-szalomska.blogspot.com/2013/07/krytyka.html Kocham to co robię i będę to robić, nawet jeśli ktoś mówi, że to "chłam"
UsuńReklama dźwignią handlu, co?
UsuńWyrasta nam kolejna blogowa sława. Czekam na akcję "doceniam Dominikę Szałomską".
UsuńBtw, czy "miło wiedzieć, że istnieją osoby które mają szacunek do innych ludzi i do tego co robią" jest odpowiedzią na skierowane do Sileany "sama jesteś dno"...? Bo tak mi wyszło.
Do not seek logic, it's FANTASY.
UsuńNananana.
@die_Kreatur: Widocznie ktoś, kto ośmiela się krytykować twórczość Dominiki, nie jest człowiekiem i nie zasługuje na szacunek.
UsuńDziękuję za takiego obrońcę twórczości.
Sileanko idź spać
UsuńNiestety zauważyłam, że Sileana i Krulik. mają interesujące zajęcie, krytykowania wszystkiego co ktoś powie. Wiec, raczej wątpię bym mogła powiedzieć cokolwiek miłego. Moja wiadomość była skierowana do komentarza od "Anonimowego" A że napisał coś takiego to cóż, widocznie uważa, że zasłużyła...
UsuńPozdrawiam i dobranoc. Miłego krytykowania wszystkiego co jest w świecie wirtualnym i prawdziwym.
A, ja też jej cisnęłam, niech się dziewczyna(y) wyżyją, no przecież opcia nie poprawi, żeby mi coś udowodnić, bo nie umie.
UsuńAle maaaaamoooooo...! Jeszcze pół godzinki!
O nie, ktoś mnie przejrzał! ABORT, ABORT.
UsuńTy taka najmądrzejsza i umiesz...
UsuńKrulik? Nie, Krulik to zwykły troll, naśmiewa się tylko ze wszystkiego. Odnoszę za to niemiłe wrażenie, że Sileana pogubiła się we własnym nastawieniu. Jasne, NAKWa to nie jedność, ale osoby stamtąd praktycznie pry każdej gównoburzy pilnowały, żeby nie obrażać kogoś personalnie. Zachowanie Sileany niestety temu przeczy i dla mnie nie jest to ani trochę zabawne.
Usuń"Niestety zauważyłam, że Sileana i Krulik. mają interesujące zajęcie, krytykowania wszystkiego co ktoś powie"
OdpowiedzUsuńSee, that's where you're wrong.
Nie wszystko. Wszystko to, co jest głupie i durne, tak.
A poza tym Mondrości to kolumna Plague.
UsuńZachowujecie się jak stado obrażonych bachorów.
OdpowiedzUsuńZawsze jest pora na dobrego bachora.
OdpowiedzUsuńJa tam się śmieje, bo to śmieszne jest. Haha! Oni po prostu nie mają życia innego poza tym co tutaj znajdą i krytykują jak leci, żeby tylko zagarnąć uwagi, bo nikt ich nie kocha w życiu... Smutne, ale prawdziwe moi kochani. Takie osoby też żyją w naszym społeczeństwie i musimy być tolerancyjni dla tej ułomności antyspołecznej. Może kiedyś utworzą dla nich specjalny ośrodek pomocy. Do tego czasu musimy znosić takie Kruliki, Sileany i innych ich pokroju.
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie zwrócić uwagi na brak kropki po moim nicku. To potwarz, hańba i dyshonor.
UsuńNie wiesz, jak komuś wrzucić? Powiedz, że nie ma życia i że nikt go nie kocha.
UsuńCóż za oryginalność, drogi Anonimie. Powalająca.
Jak się siedzi dużo w internecie, można przyoszczędzić na psychologu. *kiwa głową z miną znawcy*
UsuńNo ba, tyle lat terapii w jednym zdaniu.
UsuńJa mam za to świetny ośrodek dla ych-autorki. Nazywa się szkoła. Idź tam, a potem możesz nawet napisać artykuł na Sznaucerka, jak Ci tam było i czego się nauczyłaś. Tru story.
W sumie nie chce mi się już pisać, ale można by dobić do stu komci, a potem molestować Mjuta o gołe foty...
Mjut zbiera materiały do swojej (re)habilitacji, nie pojawi się w najbliższym czasie.
UsuńNo ale rozebrać się i cyknąć parę fotek to fajna rzecz. A potem internetem wysłać. Faneczkom stęsknionym...
UsuńA ta (re)habilitacja to z czego?
To ściśle tajne, ale mogę zdradzić, że jest powiązana z kolanami.
UsuńDużo klęczy? Mhm...
UsuńNo dobra, to może Ty albo Plague?
Nikt nie powiedział, że chodzi o kolana Mjuta.
UsuńPrzed nim głównie klęczą.
UsuńTo już wiadomo, skąd Plague ma takie chody u papieży.
UsuńPlague zdobył swoją pozycję dzięki ciężkiej pracy.
UsuńNie podejrzewałam nic innego.
UsuńSileano, w samej masce czy bez?
UsuńW masce! ;>
Usuńta gownoburza jest jak stopy pielgrzyma, mmm
OdpowiedzUsuńPapież byłby dumny.
Usuńpogratulować inteligencji niektórym osobom zwłaszcza autorom, którzy mają za nic czyjeś uczucia i podejście do pewnych spraw. Radziłabym się zastanowić co Wam to daje, takie krytykowanie kogoś w sposób bardzo niemiły (Dominika Szałomska) oraz trollowanie innych osób, które wyraziły swoją opinię, bo mają do tego prawo.
UsuńCzytając tą jakże długą wymianę zdań między autorem tekstu, Dominiką, Anonimem, który broni jej twórczości jak ja oraz innych, których nicków nie chce mi się wymieniać. Zauważyłam, że osoby obstające za swoim zdaniem są bezgranicznie przyporządkowanej idei i za nic w świecie nie dochodzą do Was argumenty innych, bo nie (ha! tak jakby rzec "O matko ten system operacyjny jest najlepszy! Linux rządzi! Jejjj!", bądź "Kremówki to najlepsze ciastka na świecie". No ludzie drodzy nie wpędzajcie mnie do grobu, jeszcze nie znalazłam tej najlepszej, najbardziej wygodnej trumny świata, abym do niej weszła i kazała się sama zakopać, bo to mój czas. Niektórzy w tej dyskusji o ile można nazwać to dyskusją obstają przy swoim zdaniu jak przy jakiejś świętej kurze (tak dobrze czytasz trollu kurze, bo na krowę nie zasługujesz). Jak to mówią, bronienie swojego zdania do końca nie jest skuteczne, ponieważ rzeczywistość może być rożna, często mylna.
Zacytuję: "Misiu, Patysiu no po co Ci ta komedia, no po co? Co Ci to da?"
Mówiłam sobie bądź spokojna, ale jak?! Jak czyta się takie coś. Konstruktywna i wyważona opinia zawsze spoko, ale nie totalny "hejt", czy "troll" bardzo nie fair. Prawda Milordzie mój drogi, to jest częste true story. Nie boli mnie nic, nie kuje, ale wiecie co? - Irytuje, wkurza, denerwuje. Trochę ironii i sarkazmu? Nie no coś ty, chyba ty.
Komedia, cyrk na kółkach, horrory i inne banały. Gdyby cyrk byłby kwadratowy znaleźlibyście sposób, aby jednak był okrągły. Nie ma reguły na to. Zbluzgać, wyrzucić co najgorsze, oskarżyć. Mój kręgosłup moralny się gnie w pół. Czuje, że zaraz pęknie i nic nie pozostanie. Co Ci to da? Zadałam pytanie to oczekuje odpowiedzi, no nie? To takie trudne? Aa faktycznie, bo Wy nie macie podstaw aby oskarżyć tylko domysły, dlatego nie odpowiadacie. Zapomniałam, ach mój błąd, ale przepraszać nie będę, bo nie mam za co.
Chcesz mi coś zarzucić, popatrz w moje oczy i nie bój się niczego. Krzywdy ci nie zrobię, nie zabiję. Phy nie ogłupiałam by iść do więzienia w wieku 21 lat. No ludzie drodzy nie żartujcie sobie ze mnie. Ja nie wyobrażam sobie siebie za kratkami, z pasiakiem mi nie do twarzy. Naprawdę. Nie widziałam, ale wiem, że mi nie do twarzy… przestańcie przecież to nie jest w modzie. Inne trendy obowiązują na lato/jesień/zima 2013. Zostańmy przy tych naprawdę niesamowitych połączeniach w tym sezonie. Pasiak może w następnym roku 2014, kto wie? Może kogoś zainspiruje?
Tak więc podsumowując (zaraz poleci hejt, bo zaczęłam od „tak więc”). Więc, (no kurde znowu to zrobiłam). Podsumowując – o tak. Chcesz mi coś zarzucić, powiedz mi to otwarcie nie za plecami, bo jeśli szczekasz za moimi plecami jak wściekły pies to wiedz, że ja już jestem daleko od twojej osoby i przepuściłam wszystkie słowa pierwsze przez jedno ucho, następnie przez drugie. Po prostu nie będę czarować. Mówisz do ściany. Jeśli dalej nie rozumiesz, spójrz na ostatnie zdanie w tym komentarzu to może załapiesz tą ostatnią bazę jak w baseballu.
PS. Nie czytając twórczości Dominiki, ani jednego rozdziału tylko wyrywając coś z kontekstu możecie sobie mało w sumie powiedzieć, bo jak to mówią "Kozak w świecie, pi**a w świecie".
Życzę miłego dnia. ;]
bez odbioru.
@Lilianna M. Scott: Tell us moar.
Usuńaa zapomniałam dodać, papież jest dumny mając takich osiołków na świecie. Na pewno... klaszcze i się śmieje. Krzycząc "Jeszcze, jeszcze!"
Usuń@Animku - pożyczyć Ci słownik? mam taki nie za cienki, żebyś szybko nie skończył lektury. Moralność! Ha... z tym trzeba się urodzić, jeśli się nie urodzisz to jesteś człowiek no bez zasad, jeśli nie masz zasad i się nie stosujesz to wiesz... Ciężko Cię nazwać człowiekiem. ;]
i jeszcze na sam koniec, bo nie mam siły już na mówienie co za błąd popełnił sam autor tego posta. Po prostu, jeśli chcesz się na kimś wyżyć, brakuje Ci kogoś, kup sobie misia przytul się i wypłacz może Wam wszystkim po kolei przejdzie, bo jak to czytam dochodzę do wniosku, że jeśli świat będzie dalej tak wyglądał to ja https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTl4OExZ79q7B-9qnnonHEcKh4CwblCVvmNl6vPcJ1SY7OJ1ngR ;]
Usuń@Lilianna M. Scott: Słownik? Ale taki z obrazkami? Jak bez obrazków i dużych liter, to nie chcę.
UsuńMoralność! Ha... z tym trzeba się urodzić, jeśli się nie urodzisz to jesteś człowiek no bez zasad, jeśli nie masz zasad i się nie stosujesz to wiesz... Ciężko Cię nazwać człowiekiem. ;] -- Cóż za błyskotliwa dedukcja. Przyjmij moje gratulacje.
Chciałabym zauważyć, że pasiaki są modne w tym sezonie. Nawet na trendach się nie znasz.
UsuńTeż nie chcę żyć na tej planecie skoro takie Lilianny mnie otaczają...
UsuńPewnie upał mi się rzucił na głowę, ale nie rozumiem tego bełkotu Lilianny.
UsuńLilianno M. Scott, sądzę, że najwyższy czas wyjaśnić sobie kilka kwestii, byśmy nie rozstali się niezrozumiani. "Mondrości Rzyciowe" nie mają na celu obrażenia autorów, lecz komentują ich twórczość. Co zabawne, autorzy swój poziom prezentują właśnie tutaj, w komentarzach. Nas naprawdę bawią hordy fanek z pianą na ustach, które zostają na nas nasłane przez skrzywdzone autorki (patrz poprzednie edycje); są autorzy, którzy stwierdzą, że może faktycznie coś jest nie tak, podejdą do tego z dystansem. Jednak zapieranie się kopytkami w ziemi i zgrywanie osiołka, który wykrzykuje "to moja sprawa, robię co chcę!" w nieskończoność, to już zupełnie inna sprawa i proszę się nie dziwić, że ściąga to Trolle i Hejterów. Zarzucasz, że nie czytamy całości (skądinąd czemu liczba mnoga? Kolumna jest prowadzona tylko przeze mnie), a tak się składa, że ja zapoznaję się z kilkoma rozdziałami/fragmentami danego utworu, by mieć pewność, że wybrany fragment/kfiatek nie jest przysłowiową podwiniętą nogą. "Demon Żądzy" będzie miał sporo szczęścia, jeżeli nie doczeka się analizy, chociaż i tak autorka nie potraktuje tego jako motywujący kopniak w tyłek, więc po co tracić czas... Wszyscy jesteśmy ludźmi i robimy błędy, dlatego zazwyczaj nie czepiam się ortografii i interpunkcji. Jednak brak logiki lub nagromadzenie nonsensów, to już jest zupełnie inna sprawa. To już jest kwestia nieprzemyślanej historii lub kulejącego warsztatu i mam pełne prawo to skomentować. Nie wiem, co pragniesz od nas usłyszeć - nie mamy życia, jesteśmy hejterami i kochamy to? Ja i reszta ekipy musimy cię zmartwić. Co więcej, widać już komu puszczają nerwy. Jeszcze słówko odnośnie twojego kręgosłupa - polecam wózek lub stylowy balkonik.
UsuńPS - twój komentarz to zaprawdę prawdziwy bełkot...
Z pozdrowieniami, jego doktorska mość - Plague Doctor.
Ja tylko pragnę zauważyć, że jeśli pękł Ci, droga Liliano, kręgosłup moralny, to oznacza to tyle, że nie masz moralności... ups.
UsuńBełkot naprawdę wyborny, kcem więcej.
Liliano, jeśli uważasz, że nie można zaczynać zdania od "więc", to radziłabym uaktualnić informacje.
UsuńLiliano, papież jest z Ciebie dumny. http://www4.pictures.zimbio.com/gi/Papa+Emeritus+II+Coachella+Valley+Music+Arts+lYV-jlDdHkqx.jpg
OdpowiedzUsuńWeź mi nie wklejaj tego pogana...
UsuńLilianno M. Scott, otrzymujesz Alutkowy Seal of Approval za swój strumień świadomości:
OdpowiedzUsuńhttp://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/9848e3119ae34dabade141b4bbefa80b.jpg?1311257841
Ogłosili mnie świętą? A ja taka nieuczesana... *kłania się aureolką*
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, nie wiem. W tym przypadku brzmi jak straszna potwarz. Coś w stylu "nie mam matki, tylko mamę!!111oneone". ;D
OdpowiedzUsuń"W Mondrościach miała znów zagościć Expecto Patronum, jednak po konsultacji z resztą redakcji, doszliśmy do wniosku, że to nieładnie kopać leżącego. Przykro mi! Nie tym razem. Przypominam również o głosowaniu!"
OdpowiedzUsuńSmutno mi z tego powodu :c Gratulacje, Nikki, za piękne kółeczka. Jestem dumna z powodu bycia inspiracją sznaucerka.
http://2.bp.blogspot.com/-0SADyZtVkY8/UfOfChl6jEI/AAAAAAAAAOg/sklhLdwm8yQ/s1600/znajomi+dziennikarze.png
http://1.bp.blogspot.com/-KiuhBswVWLY/UfOfM-stMOI/AAAAAAAAAOo/0b0Pdjr1nDQ/s1600/zakazane+czytanie.png
Aż chyba wstawię sobie na bloga :) Pewnie się ucieszycie, że dalej będę sypać mondrościami, bo na jednym blogu moja twórczość się nie zakończy.
OdpowiedzUsuńCześć
Jesteśmy grupą finansową i chcemy umieścić nasze know-how do swojej dyspozycji pozwala na skorzystanie z naszej oferty pożyczki szybko i niezawodnie bezpiecznie i poufnie. Dajemy pożyczki w następujących obszarach: kredyt nieruchomości, zakup kredytów hipotecznych, pożyczki osobiste, inwestycje, auto pożyczki pożyczki. Jeśli potrzebujesz pilnie pieniędzy od 1000 € do € 1.000.000 zrealizować marzenie nam zaufać dla Ciebie niezwłocznie w lepszym czasie stopy procentowej, roku 2%. Proszę o kontakt przez e-mail: pissrakilott@pathfinder.gr
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń